Pożegnanie wariata

Panu już podziękujemy.

Jak z pewnością już Wam, drodzy Czytelnicy wiadomo, obecnie w rządzie doszło do pewnych przetasowań. Przygotowuję artykuł na ten temat (aktualizacja: artykuł już się pojawił), jednakże na razie chcę pożegnać naszego (byłego już, na szczęście) ministra Obrony Narodowej specjalnej troski, Antka M. Przypomnijmy więc najlepsze momenty tego schizola kompletnego, nie mającego absolutnie żadnego kontaktu z rzeczywistością.

Smoleńsk: Zamach którego nie było

Zaraz po zamachu Antek powiedział coś takiego:

Potem jego poglądy się nieco zradykalizowały (proszę przewinąć do 0:55):
A tak się to skończyło:

Oczywiście dowodów, niezbitych dowodów, na to że to był zamach, a nie wypadek w ruchu lotniczym ze skutkiem tragicznym, jakich są setki rocznie... brak. Komisja Millera nie umiała znaleźć dowodów na hipotezę zamachu, jak również zespół Macierewicza. Jedyne co znaleźli to poszlaki, drobne - drobne! - nieścisłości które równie dobrze mogły wynikać z bałaganu w papierach i syndromu głupiej sekretarki - coś się zgubiło, coś się przez przypadek wrzuciło do niszczarki i trzeba od nowa robić/pisać.

Nie znaleziono absolutnie żadnych dowodów na bomby czy inny sabotaż ze strony rosyjskich służb (a te rzeczy trzeba brać poważnie pod uwagę, ja do rusków też jakoś specjalnie miłością nie pałam, ingerowali w wybory amerykańskie a z Syrii zrobili burdel). Po prostu był to nieszczęśliwy wypadek.

Antoni Macierewicz i tajemnica Caracali

Oczywiście temat katastrofy smoleńskiej to nie jedyny przykład szaleństwa naszego antosia. Swoją karierę ministerialną rozpoczął od cofnięcia Polskiej Armii do czasów prehistorycznych, pozbawiając ją nowoczesnych śmigłowców bojowych.

Zrzucano to na wiele różnych wymówek, jednak pozostały one jedynie wymówkami nie mającymi pokrycia w rzeczywistości. Brak tych śmigłowców na chodzie i uczynienie pieniędzy wydanych na nie straconymi osłabił Armię Rzeczypospolitej Polskiej w sposób znaczący.

Antoś Miernota i czystki Generalskie

A skoro przy osłabianiu Polskiej Armii jesteśmy, Antoś wywalał najlepszych strategów, najlepszych Polskich generałów, osób o wysokim stopniu inteligencji (czyżby ktoś komuś tutaj zazdrościł tego czego mu Bozia poskąpiła?), osób zwyczajnie ZASŁUŻONYCH na polu bitwy.

Z dnia na dzień osoby które się nie nadawały do rangi generalskiej tą rangę otrzymały, na zasadzie "mierny, bierny, ale wierny". Natomiast osoby które tą rangę powinny mieć, ją utracili.

Tak po prostu być nie może. Trzeba sobie zadać pytanie, czy antoś czasem sam dla rusków nie robił, przygotowując kraj pod inwazję a'la Krym.
Podobieństwa trudno mu odmówić.

Macierewicz i przedszkolny konflikt z Prezydentem

Oczywiście najlepsze zostawiłem na koniec. Pod koniec swojej kariery wątpliwej wartości nasz wariat wdał się w iście dziecinny konflikt z Prezydentem Dudą, cofając dostęp do informacji niejawnych, dostęp który dla przypomnienia da się uzyskać jedynie po szczegółowym prześwietleniu życiorysu i praktycznie niemożliwym jest, aby obcy agent lub inna osoba nieodpowiednia go uzyskała w pierwszej kolejności.

Była to zagrywka czysto polityczna, aby najzwyczajniej zrobić na złość Prezydentowi, wynikająca z uwewnętrznionego poczucia niższości byłego ministra.

Słowo końcowe

Naprawdę chciałbym zobaczyć mordę Antka kiedy się dowiedział, że miejsca w rządzie Morawieckiego dla niego nie ma. Ten "człowiek" jest dla mnie nikim. I cytując klasyka, mam mu jedynie dwa słowa do powiedzenia:



Miłego dnia życzy i zaprasza do komentowania:
Dariusz G. Jagielski

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Andrzej Duda: Od stempla PiS-u do męża stanu

Kurewskie działania PiS-u przeciwko osobom niepełnosprawnym